Polowanie w internecie zakończone. Zasiadam rano z myślą; o czym by tu napisać? I trach. Dzisiaj trafiłam na wpis: MAPA DLA MŁODYCH W BIELSKU-BIAŁEJ. Gdzie w Bielsku-Białej można posłuchać muzyki na żywo, pójść potańczyć, pojeździć na rolkach, zjeść coś wegetariańskiego, napić się dobrej kawy, obejrzeć najlepsze widoki i murale, jakie atrakcje zapewnią przypływ adrenaliny? To wszystko i więcej jest na nowej mapie miasta, przygotowanej specjalnie dla młodych ludzi przez Wydział Promocji i Sportu Urzędu Miejskiego. Mapa jest podzielona na części: ruch i relaks oraz kultura i rozrywka. Opisy powstały przy udziale młodzieży (…)

MAPA DLA STARYCH w BIELSKU-BIAŁEJ powinna być natychmiastową odpowiedzią na tę śmiałą propozycję. Nie powinno na niej zabraknąć takich propozycji jak: zwiedzanie cmentarza żołnierzy radzieckich, plus sesja zdjęciowa na tle pomnika Bohaterów Armii Czerwonej. Opcjonalnie; na tle armaty dywizyjnej ZiS-3 kalibru 76 mm produkcji radzieckiej. Następnie wycieczka architektoniczna po bielskich szpitalach, dla odważnych: krótki wypad na oddział geriatryczny. Dalej: grill na ogródkach działkowych, zakończony wspólną modlitwą i odśpiewaniem Barki. Wariant dla mniej religijnych: płonie ognisko i szumią knieje

Co jeszcze Bielsko-Biała ma do zaoferowania seniorom? Spotkanie wspomnieniowe z byłym prezydentem, wspólny obiad w jednej z jadłodajni, pamiętających czasy E. Gierka, a wieczorem ognisko w Ondraszku. A na pamiątkę każdy dostanie szczegółową mapę ZUS-u, z rozbiciem na piętra. Rodowici bielszczanie pewnie by jeszcze wskazali kilka fajnych „senioralnych” miejscówek. Na początek wystarczy tyle co powyżej, bo większego tempa i należenia wycieczki staruszkowie mogą nie przetrzymać i będzie Skucha.

Pewnie się czepiam? Czy jednak na pewno. Ageing, czyli starzenie się dotyka, albo dotknie każdego z nas. 20-latkom, a nawet 30-latkom nie mieści się to w głowie, a jednak. Tak jak chyba nie mieści się w głowie twórcom „mapy dla młodych”, że osoba z 50-tką na karku może chcieć się napić dobrej kawy, zachwycić muralem czy wsunąć wegetariańskiego burgera.

W mądrości ludowej „ młody nie zrozumie starego i odwrotnie” pewnie tkwi ziarenko prawdy. Dzieli ich tak wiele, wykształcenie, zainteresowania, doświadczenie, witalność chociaż znam krzepkich 70-latków,u uczestników wyścigu IronMan, i rozlazłych przedtelewizyjnych 40-latków. To świadczy o zacieraniu się różnic, a starzy jestesmy na tyle, na ile się czujemy. Dwudziestolatka w mojej głowie, nie może się nadziwić, kim jest ta niemłoda już baba w lustrze.

Na obrazach Bóg Ojciec przedstawiany jest jako starzec z brodą, więc o ageingu powinien coś niecoś wiedzieć. Więc to chyba nie on „zaprogramował” starość. Może jego syn, który dożył jedynie 33 lat. To co on, dzieciak prawie, mógł wiedzieć o starości?

Nie dzielmy tak łatwo świata na starych i młodych, bo jedni bez drugich nie mają racji bytu, w żadnym kontekście. W ogóle starajmy się nie dzielić świata, a łączyć raczej!

Zdjęcie: E.S. Curtis, Stara Indianka Hupa