Jedna pani mówiła drugiej pani, że siostra sklepowej ze spożywczego nie pracuje. To z czego żyje – spytała ta pierwsza pani. 4×500+, alimenty, zasiłki z MOPS, i tu padło niewybredne, gdzie ma ta pani robotę. No i że to patologia.

Taki wpis dzisiaj znalazłam w mojej kopalni tematów, czytaj FB. Pod wpisem oczywiście leje się fala oburzenia, żeby nie powiedzieć, hejtu.

Przeczytałam raz jeszcze i jako specjalistka od tego co prawdziwe, a co nie do końca autentyczne, od razu wyczułam, że ten post powstał tylko po to, by generować oburzone komentarze. Bo trolle są wszędzie, po każdej stronie barykady.

Postanowiłam się odezwać. W innym tonie niż dotychczasowi komentujący. Napisałam tak: Ludzie, puknijcie się, przy 4 dzieci jak ma pracować?? I dlaczego ktoś zakłada, że 4 dzieci to patologia? Niech ma nawet te 3 500 na miesiąc, żeby utrzymać 5-osobową rodzinę, na jakimkolwiek poziomie wcale nie jest tak dużo. To sztuka. Odrobina zastanowienia się i przyzwoitości zamiast zbiorowego rzucania się do gardeł tu się przyda. W każdym kraju UE rodzice dostają pieniądz na wychowanie dzieci. w Niemczech kindelgeld, w UK childbenefit i tak dalej.

Temat zasiłku na wychowanie dzieci poruszałam wiele rady w czasach, gdy jeszcze pracowałam w mediach. A mieszkając za granicą, sama takowy pobierałam na moje własne dziecko, które urodziło się w Niemczech. Tam nikt się nie pyta, czy jesteś biedny czy bogaty, Takie jest prawo. Kindergeld jest świadczeniem wypłacanym co miesiąc na każde dziecko. Od 1 lipca 2019 roku stawki kształtują się następująco: 204 euro na pierwsze i drugie dziecko, 210 euro na trzecie dziecko, 235 euro na każde kolejne dziecko. Czyli w Niemczech wspomniana pani samego kindergeldu miałaby 853 euro. Plus oczywiście inne świadczenia.

Pamiętam, jak kilka lat temu przez media przetoczyła się taka informacja; gdy Brad Pitt i Angelina Jolie (wtedy jeszcze razem) zamieszkami we Francji, ich dzieciom należał się dodatek, nie wiem jak się nazywa we Francji. Czy mieli go pobierać, czy nie?

Mój wpis na FB zakończyłam słowami: Kto chce, niech hejtuje. Pozdrówka.

Na pierwszy komentarz nie musiałam długo czekać. …bez przesady. Ja co prawda tylko trójkę urodziłam, wychowałam, wykształciłam pracując , ale znam kobiety, które przy czwórce też pracowały. Na prawdę można. (pisownia oryginalna)

Wdałam się w dyskusję, odpisując: wiem, że można, Szacunek, że jako samotna matka wychowała Pani i wykształciła 3 dzieci. Pewnie jest Pani silna, wykształcona, zaradna. Nie każdy tak ma, Ja mam jedno dziecko, a wychowanie nauczyło mnie empatii i rozumienia, że ludzie są rożni i mogą iść inną drogą niż ja.

Rozumiem, że polityka i pieniądze budzą w naszym kraju wielkie emocje. Zwykle jesteśmy albo za albo przeciw. Czasami jednak zanim weźmiemy jakąkolwiek stronę, albo gorzej – wpiszemy się ogólny nurt – warto się zatrzymać na chwilę i zastanowić. Bo życie nie jest ani czarne, albo białe. Najczęściej jest w kratkę.