Jako pierwsza pro-czytelnicza jaskółka, odezwała odezwała się do mnie biblioteka z Włocławka, żeby rozmawiać o spotkaniach autorskich we wrześniu. Cudnie! Jestem jak najbardziej za, i mam nadzieję, że tym razem żadna zaraza nie popsuje nam szyków a mnie – przyjemności spotkań z Czytelnikami.

Dlatego dzisiaj, aby tą biblioteczną atmosferą trochę przesiąknąć, udałam się – online – do czytelniczego raju. Gdzie jest takowy? W fińskich bibliotekach, na wycieczkę zabrała zainteresowanych polska bibliotekarka, tłumaczka i blogerka z Helsinek, Iwona Kiuru

Jak się ma czytelnictwo w Finlandii? Nie tak dobrze jak by się wydawała z wyników, osiąganych przez fińskich uczniów we wszelkich ogólnoświatowych testach. Ale też nie najgorzej.

Oto garść faktów, jak to robią w Finlandii:

  • w fińskiej bibliotece można jednorazowo wypożyczyć do 100 książek, i są osoby które ten limit przekraczają. Gdy zapowiedziano, że z powodu koronawirusa biblioteki będą zamknięte, czytelnicy dosłownie rzucili się na półki, i tak przerzedzili księgozbiór, że do dzisiaj w wielu fińskich bibliotekach straszą puste półki,
  • w bibliotece można wypożyczać nie tylko książki, ale praktycznie wszystko; sprzęt sportowy i muzyczny (w tym właściwie każdy z możliwych instrumentów), a także grille elektryczne oraz niemal całe wyposażenie warsztatu; szczególnym powodzeniem cieszy się jeden rodzaj wiertarki, jest tak pożądany, że można go wziąć do domu na dobę,
  • szpara w drzwiach to pomysł na sobotę i niedzielę, czyli czas kiedy większość bibliotek jest zamknięta, można jednak przez wspomnianą szparę w drzwiach „oddać książkę”. Dowodem popularności tego rozwiązania się góry, w które niemal wpadają w poniedziałkowy poranek pracownicy biblioteki,
  • pies biblioteczny przywędrował do Finlandii z USA i ma się całkiem dobrze! Pies biblioteczny to żywy czworonóg, szkolony by cierpliwie słuchać czytających książki. Dziwactwo, powie ktoś. Niekoniecznie! Z usług takich psów korzystają dzieci, które dopiero uczą się czytać, albo dzieci z dysfunkcjami, albo obcokrajowcy. Okazuje się, że czytanie na głos komuś, kto nie jest człowiekiem, uwalnia od stresu. Bo pies nie skrzywi się, gdy się zająkniesz, albo gdy niewyraźnie przeczytasz, albo zbyt wolno składasz literki. W fińskiej bibliotece można sobie takiego psa wypożyczyć na pół godziny i czytać mu bez stresu.
  • w wielu miejscach, nawet na skraju lasu, można znaleźć biblioteki samoobsługowe, gdzie są książki a nie ma personelu. Przy drzwiach jest czytnik, przeciąga się po nim kartą biblioteczną i voila, masz bibliotekę tylko dla siebie. Możesz w niej buszować do woli, pod czujnym okiem kamer oczywiście, bo jak wiadomo, strzeżonego Pan Bóg strzeże.
  • jeżdżą też po okolicy biblioteczne autobusy, można w nich nie tylko wypożyczyć książkę; służą jako mobilne pracownie zajęć wychowania seksualnego i dzieciak może z nich wyjść zaopatrzony w „biblioteczną” prezerwatywę,
  • bibliotekarze mówią w wielu językach, a i księgozbiory są internacjonalne: głównie szwedzkie, angielskie czy rosyjskie, ale nie tylko. Każdy cudzoziemiec znajdzie coś dla siebie w swoim języku, nie wyłączając oczywiście Polaków,
  • przyjdź do biblioteki z robótką na drutach albo na szydełku, rozsiądź się wygodnie a bibliotekarz Ci poczyta. Również takie rzeczy dzieją się w fińskich bibliotekach, a żeby grupy słuchaczy nie ograniczać do tych, którzy potrafią dziergać, można przyjść, kolorować relaksacyjny obrazek i słuchać, słuchać, słuchać…

Mogłabym opowiadać jeszcze długo, ale nie chcę Was zanudzać, dopiszę więc króciutko:

  • w aglomeracji helsińskiej jest ponad 70 bibliotek, nie licząc uniwersyteckich, szkolnych czy branżowych,
  • na specjalnych czytnikach można czytać prasę niemal z całego świata,
  • działa biblioteka nasionkowa, czyli można wypożyczyć również roślinkę,
  • każdemu, kto skończy 75 lat, bibliotekarz przyniesie książki do domu.

Nie miałam w najbliższych planach wizyty w Finlandii, ale chyba się skuszę, właśnie ze względu na te biblioteki.

Zatem do zobaczenia w Helsinkach, czyli nähdään Helsingissä 😉

Zdjęcie przedstawia Bibliotekę Narodową w Helsinkach.